Ostatnie wspólne chwile to radość, smutek i łzy… Niektóre z nas bardzo się zżyły z wychowankami salezjańskimi, dzięki atmosferze panującej w ośrodku. Nie brakowało tam życzliwości, radości i miłości. Jesteśmy bardzo zadowolone z wyjazdu i mamy nadzieję na kolejne spotkania.
Natalia Bożejewicz
Ewa Nowodworska